Na giełdzie łatwiej o okazje

Paniczna wyprzedaż akcji na giełdzie najmocniej dotknęła słabe spółki, których wyceny wzrosły na fali hossy jak balony, bez wyraźnego powodu. Ceny akcji spółek o obiecujących perspektywach traciły na wartości znacznie wolniej. Wybraliśmy kilka dużych spółek, których ceny juz teraz wydają się atrakcyjne.

Gwałtowne spadki cen na warszawskiej giełdzie na początku roku wywołały prawdziwa ucieczkę od akcji indywidualnych inwestorów. W ciągu pierwszych dwóch tygodni stycznia WIG20 spadł o 15,1 proc., WIG stracił blisko 17,0 proc, a mWIG40 spadł aż o 21 proc (dane na 16 stycznia 2008 r.).
Inwestorzy i analitycy jako główną przyczynę spadków wskazywali problemy, z jakimi boryka się amerykańska gospodarka. Jednak patrząc na procentowe zmiany giełdowych indeksów, wydaje się, że epicentrum kryzysu nie jest Wall Street, tylko giełda w Warszawie W tym samym czasie Dow Jones spadł bowiem tylko o 6,0 proc, a SP500 o proc Na załamanie na warszawskie] giełdzie największy wpływ miały więc czynniki lokalne – przede wszystkim kumulacja w krótkim okresie umorzeń jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Najmocniej ucierpiały małe i średnie spółki – od szczytu ustanowionego w lipcu ubiegłego roku indeks mWIG40 spadł ponad 40 proc W tym czasie WIG20 spadł o połowę mniej.

Polskie akcje najtańsze na świecie?

Spadki cen akcji zwiększyły atrakcyjność inwestowania na giełdzie. Według cen na połowę stycznia br. wskaźnik Cena/Zysk w oparciu o zyski z ostatnich czterech kwartałów wynosi dla indeksu WIG20 ok. 12. Dla indeksu | małych i średnich spółek mWIG40 wskaźnik Cena/Zysk jest nieco wyższy i sięga 16. Zarówno wyceny dużych, jak i małych spółek znacznie spadły od czerwcowego szczytu – w apogeum gorączki inwestowania w małe spółki Cena/Zysk dla mWIGu40 przekraczał 40! Na przestrzeni ostatnich 6 miesięcy w gospodarce nie zaszły jednak żadne drastyczne zmiany uzasadniające taką przecenę, choć należałoby dodać, że wcześniejsze mocne wzrosty wielu spółek były często nieuzasadnione. Porównując wycenę polskich akcji z wycenami na giełdach zagranicznych, WIG20 należy do najtańszych indeksów w regionie i na świecie (patrz tabelka). Jedynie londyński FTSE ma niższy wskaźnik Cena/Zysk, ale brytyjską gospodarkę zaczyna dotykać ten sam wirus, który zainfekował gospodarkę amerykańską, czyli spadek cen domów, zbyt wysokie zadłużenie gospodarstw domowych, silne osłabienie funta i wyraźne pogorszenie koniunktury w przemyśle.

Na giełdzie większość nie ma racji

Prognozy dla gospodarki są pomyślne, choć niepokoi wzrost inflacji i stóp procentowych. Właśnie wyższa inflacja przekładająca się na wzrost kosztów przedsiębiorstw zjadła część zysków spółek za III kwartał. Jednak przychody nadal mocno rosły, co dobitnie pokazuje, ze popyt w gospodarce nie słabnie. Według prognoz ekonomistów od II kwartału inflacja zmaleje i utrzyma się na niskim poziomie przynajmniej do IV kwartału. To powinno pomóc osiągnąć giełdowym spółkom wyniki przynajmniej zgodne z prognozami, zwłaszcza ze polska gospodarka ma rozwijać się w tempie ponad 5 proc rocznie. Giełdowym inwestycjom sprzyja również powszechny pesymizm, czego następstwem są znacznie niższe oczekiwania, co do wyników spółek. Na początku 2008 roku dominują dokładnie przeciwne nastroje niż na początku ubiegłego roku, co paradoksalnie może sprzyjać posiadaczom akcji.

Niskie ceny przyciągną kapitał

Ostatnie 6 miesięcy na giełdzie przyniosły zmianę nastawienia inwestorów do małych spółek.
Walory giełdowych maluchów i średniaków bardzo mocno zdrożały w latach
2005—2007, co spowodowało, że nawet pomimo spadków w ostatnich miesiącach nadal nie brakuje przewartościowanych spółek. Duże spółki zyskiwały na wartości w mniej spektakularnym tempie, dlatego drugiej połowie 2007 roku ich kursy opierały się większym spadkom. Jednak ostatnie 2—3 miesiące przyniosły zmianę tej tendencji i akcje giełdowych tuzów także przynosiły spore straty. W efekcie wskaźniki Cena/Zysk dla indeksu WIG20 spadły bardziej niż na innych giełdach, więc można spodziewać się, że na rynek powrócą inwestorzy zagraniczni zachęceni dobrymi perspektywami dla polskiej gospodarki oraz atrakcyjnymi cenami akcji. Spośród nich wybraliśmy kilka, które są w doskonałej kondycji finansowej, mają obiecujące perspektywy rozwoju lub planują wypłatę znaczącej dywidendy. Wybieraliśmy w gronie firm, których kapitalizacja przekracza 1 mld złotych.

I. Cinema City Intemational

W ciągu 3 lat chce awansować z 5 na 3 pozycję w Europie.
Zmiana cen akcji w 2007 r. -f 67.95 proc. C/Z w oparciu o zyski z przeszłości: 24,0 C/Z w oparciu o prognozy na 2008 r.: 15.9 Prognozowana zmiana zysku netto w 2008 r.: 34,7 proc.

Cinema City pod względem liczby ekranów (obecnie 534) plasuje się na piątym miejscu w Europie. W Polsce i Izraelu jest liderem rynkowym, posiada także kina w Bułgarii i Rumunii. Ambitne plany inwestycyjne zakładają dalsze powiększenie liczby ekranów w Rumuni z 59 do 130 i w Bułgarii z 8 do 38. Spółka planuje również rozwijać działalność na Ukrainie i w Serbii, nie wyklucza także przyjrzenia się zarówno dojrzałym rynkom w Europie Zachodniej, jak i Indiom czy Rosji. Cinema City w ciągu ostatnich 4 kwartałów zwiększyła zysk netto o 24,5 proc., zysk operacyjny o 17 proc, a sprzedaż o 10 proc wyniki finansowe rosną w stabilnym tempie przy poprawiającej się rentowności. Dobre wiadomości ze spółki miały wpływ na utrzymanie ceny akcji na wysokim poziomie w ubiegłym roku pomimo spadków na giełdzie, jednak w styczniu 2008 r. paniczna wyprzedaż akcji odbiła się także na kursie tej spółki.

II. KGHM – będzie znów wysoka dywidenda

Zmiana cen akcji w 2007 r: +18,8 proc C/Z w oparciu o zyski z przeszłości: 5,2 C/Z w oparciu o prognozy na 2008 r.: 5.2 Prognozowana zmiana zysku netto w 2008 r.: 0 proc

KGHM należy do jednej z największych spółek na giełdzie. Wartość rynkowa spółki wynosi obecnie ok. 19 mld złotych. Wyniki spółki zależą przede wszystkim od ceny miedzi na rynkach światowych, a te pomimo znacznych wzrostów w larach 2003-2006 bardzo niewiele spadły. Wskaźnik Cena/Zysk dla spółki wynosi tylko 5,2, znacznie mniej niż wycena spółek o podobnym profilu działalności notowanych na innych, zagranicznych giełdach. Prognozy analityków zakładają, że ceny miedzi nie wzrosną, stąd oczekiwanie, że spółka nie zwiększy w 2008 roku swoich zysków w porównaniu do 2007 r. Jednak takie prognozy to nic nowego – analitycy konsekwentnie nie doceniali możliwości wzrostu cen miedzi. Dlatego w przypadku KGHM korygowanie prognoz wyników w górę to już niemal kilkuletnia tradycja. Nawet jeśli ceny miedzi spadną, warto pamiętać, że KGHM wypłaci w przyszłym roku dywidendę, najprawdopodobniej w wysokości ok. 50 proc zysku za 2007 r., czyli około 9 złotych na akcję. Przy obecnej cenie akcji bliskiej 95 daje to blisko 10-procentową stopę dywidendy. Zachowanie cen miedzi w dłuższym terminie zależeć będzie od rozwoju sytuacji gospodarczej w Chinach, jednak na razie brak oznak, aby koniunktura w Chinach miała ulec pogorszeniu.

III. Lotos – w 2010 będzie krajowym liderem w produkcji diesla.

Zmiana cen akcji w 2007 r: -9.74 proc. C/Z w oparciu o zyski z przeszłości: 7,4 C/Z w oparciu o prognozy na 2008 r: 9,2 Prognozowana zmiana zysku netto w 2008 r.: -18,8 proc: 0 proc.

Obie spółki paliwowe notowane na GPW – Lotos i PKN Orlen – w połowie stycznia były wyceniane poniżej wartości księgowej. Gdyby sprzedały swój majątek i uzyskane środki przeznaczyły na wykup akcji, akcjonariusze otrzymaliby kwoty wyższe niż rynkowa cena akcji. Spadek cen akcji Orlenu i Lotosu można po części wyjaśnić spadkiem ceny ropy naftowej, która od początku roku zniżkuje, ale gdy ropa bila rekordy w 2007 r., ani ceny akcji Lotosu, ani Orlenu nie wzrastały. Zaletą Lotosu jest stabilna kadra zarządzająca oraz ambitny plan inwestycyjny zakładający zwiększenie mocy przerobowych rafinerii z 2,6 min ton diesla do 4,4 min w 2010 r., a wiec o 70 proc. Wzrost mocy produkcyjnych oraz budowa instalacji przetwarzania odpadów poprodukcyjnych ma pozwolić na zwiększenie sprzedaży i wzrost zysków. Jednak w połowie ub.r. spółka poinformowała, że rezygnuje z części inwestycji m.in. z powodu wzrostu kosztów jej realizacji. Najważniejszym czynnikiem ryzyka jest ewentualny spadek cen ropy oraz recesja w Polsce, która zmniejszyłaby popyt na paliwa. Wyniki spółki spadłyby wtedy podwójnie – raz z powodu spadku popytu i marż, a dwa z powodu konieczności ponoszenia kosztów inwestycji. Jednak prognozy analityków zakładają już spadek zysku w 2008 r., a gdyby zrealizował się optymistyczny scenariusz, akcje Lotosu mogłyby podrożeć znacznie więcej niż Orlenu. Wahadło zadziałałoby w drugą stronę.

IV. InterCars – fuzja przyniesie oszczędności i dalszą ekspansję.

Zmiana cen akcji w 2007 r: C/Z w oparciu o zyski z przeszłości: 21,2 C/Z w oparciu o prognozy na 2008 r.: 13.5 Prognozowana zmiana zysku netto w 2008: 43,3 proc

Największy w Polsce dystrybutor części samochodowych w bieżącym roku sfinalizuje fuzję z JC Auto, co pozwoli osiągnąć ponad 2 mld złotych przychodów ze sprzedaży i ok. 110 min zł zysku netto. Fuzja obu spółek ma sens i może przynieść duże korzyści – obydwie firmy działają bowiem na nieco innych, uzupełniających się obszarach rynku. Inter Cars sprzedaje przede wszystkim części do pojazdów wyprodukowanych w Europie. Z kolei JCA Auto specjalizuje się w dystrybucji podzespołów do aut japońskich i koreańskich. Obie firmy mają także oddziały za granicą w różnych krajach – JC Auto na Węgrzech, Czechach, Chorwacji, Belgii i we Włoszech, a InterCars na Ukrainie, Litwie i Słowacji. Najpoważniejszą wadą spółki był silny wzrost ceny akcji w ubiegłym roku oraz; wygórowane oczekiwania co do przyszłych zysków. Analitycy odkryli tę spółkę już na początku ubiegłego roku, kiedy jej kurs zaczął piąć się w górę i skoczył z 45 złotych pod koniec 2006 r. do blisko 150 zł w połowie 2007 r. Obecnie notowania wahają się w okolicy ok. 90 złotych na (16 stycznia 2008 r.) i ewentualny ich dalszy spadek o 10-15 proc. warto wykorzystać do kupowania akcji.

V Mondi (Świecie) — stabilny rynek, wysokie dywidendy.

Zmiana cen akcji w 2007 r: -34,7 proc. C/Z w oparciu o zyski z przeszłości: 9,4 C/Z w oparciu o prognozy na 2008 r.: 9,3 Prognozowana zmiana zysku netto w 2008:
12,7 proc.

W ubiegłym roku notowania giełdowego producenta papieru i tektury mocno ucierpiały m.in. z powodu spadku cen papieru na rynkach światowych. Rynkowemu spadkowi cen flagowych spółki wykorzystywanych w przemyśle opakowaniowym towarzyszy! wzrost kosztów zakupu surowca drzewnego, energii i wynagrodzeń. Jednak przyszły rok prawdopodobnie będzie bardziej sprzyjający spółce. Obawy o wystąpienie recesji na świecie wpływają na spadek cen surowców, a ceny papieru od kilkunastu tygodni rosną. Dodatkowy pozytywny wpływ na wyniki spółki miałoby również osłabienie złotego, ponieważ na eksport trafia znaczna cześć produkcji. Hojna polityka dywidendowa to dodatkowa zaleta spółki Według analityka BDM PKO BP dywidenda za 2007 r. może wynieść ok. 5 zł na akcję, co przy kursie na poziomie ok. 58 zł daje 8,6-proc. stopę dywidendy. W ciągu najbliższych kilku tygodni zarząd podejmie decyzję o lokalizacji nowej inwestycji o wartości przekraczającej 320 min euro, która pozwoliłaby znacząco powiększyć moce produkcyjne. Jeśli inwestycja zostałaby zrealizowana w Polsce, choć dywidenda nie zostałaby wypłacona, to według wyliczeń BDM PKO BP akcje, z powodu znacznej poprawy wyników finansowych w przyszłości, powinny zdrożeć nawet o 20 zł.

© Kurier Finansowy, Artur Zakrzewski

Komentarze

Skomentuj