200 mld ożywi gospodarkę Unii Europejskej

Komisja Europejska przyjęła plan walki z recesją, który ma pobudzić wydatki konsumpcyjne oraz ochronić miejsca pracy.

Komisja Europejska ogłosiła w środę skoordynowany plan pobudzenia unijnej gospodarki. Przewidziano w nim rozwiązania, które w krótkim terminie mają wyciągnąć UE z recesji, a w długim – zapewnić jej stabilniejszy wzrost gospodarczy. Wartość pakietu oszacowano na 200 mld euro, czyli 1,5 proc. produktu krajowego brutto Wspólnoty.
– Nadzwyczajna sytuacja wymaga nadzwyczajnych działań – oświadczył przewodniczący KE Jose Manuel Barroso.

Wspólne finansowanie

Kosztami działań antykryzysowych obarczone zostaną przede wszystkim rządy państw członkowskich. Z własnych budżetów będą musiały wyłożyć łącznie 170 mld euro. Pozostałe 30 mld euro będzie pochodziło po połowie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) oraz budżetu UE.
– Z czasem przekonamy się, że kwota, którą zaproponowaliśmy, jest najbardziej realistyczna – powiedział szef KE w nawiązaniu do zeszło-tygodniowych przewidywań, że pakiet antykryzysowy będzie opiewał na 130 mld euro, czyli 1 proc. unijnego PKB. – Być może będziemy potrzebowali jeszcze więcej – ostrzegł.

Duża elastyczność

Plan stymulacyjny stanowi jedynie zbiór proponowanych narzędzi antykryzysowych, a poszczególne państwa będą miały znaczną swobodę przy podejmowaniu decyzji, jak z nich skorzystać. – Działania, jakie podejmą państwa członkowskie, nie muszą być identyczne, lecz powinny być skoordynowane – powiedział Barroso. – Rozwiązania już wprowadzone przez poszczególne państwa są oczywiście elementem wspólnych wysiłków – zaznaczył. Odniósł się w ten sposób do wątpliwości rządu w Berlinie, który już wyasygnował na pobudzenie największej gospodarki UE ponad 30 mld euro i nie chciał dokładać się do skoordynowanego, ponadnarodowego planu.

Podejmując działania antykryzysowe państwa członkowskie będą musiały wziąć pod uwagę ich konsekwencje dla równowagi budżetowej. Unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia podkreślił, że Pakt Stabilności i Wzrostu, który nakazuje krajom strefy euro utrzymywanie deficytu budżetowego na poziomie nie przekraczającym 3 proc. PKB, pozostaje w mocy. Tolerowane będą jednak niewielkie odstępstwa od tego kryterium, pod warunkiem, że zagrożone tym państwa zobowiążą się do szybkiego ustabilizowania swojej sytuacji budżetowej.

Krótki i długi okres działania

Plan KE przewiduje wiele rozwiązań, mających na celu pobudzenie wydatków konsumpcyjnych, ochronę miejsc pracy oraz przywrócenie zaufania do gospodarki UE. Rządy mogą w tym celu zredukować stawki VAT na produkty i usługi z sektorów pracochłonnych oraz na wyroby przyjazne dla środowiska oraz zmniejszyć koszty pracy poprzez obniżkę obciążeń socjalnych. Ponadto zostanie przyspieszone wykorzystanie unijnych funduszy strukturalnych oraz spójnościowego i socjalnego, a EBI nasili akcję kredytową dla małych i średnich przedsiębiorstw. Plan stymulacyjny przewiduje m.in. rozbudowę transeuropejskiej sieci połączeń energetycznych oraz infrastruktury zapewniającej dostęp do szerokopasmowego internetu, a także wsparcie energooszczędnych technologu.

Nie wiadomo, czy i jak Polska zaangażuje się w skoordynowany plan pobudzenia unijnej gospodarki. Premier Donald Tusk sceptycznie wyraził się w środę na temat możliwości cięcia podatków. – My szukamy własnego języka i własnych odpowiedzi, bo też każde państwo jest w trochę innej sytuacji -wyjaśnił premier. Gdyby Polska zdecydowała się na uczestnictwo w planie KE, mogłoby to doprowadzić do przekroczenia dopuszczalnego poziomu deficytu. Jeśli z tego powodu Polska postanowiłaby opóźnić wstąpienie do strefy euro, KE zrozumiałaby tę decyzję – zapewnił Almunia.

Grzegorz Siemionczyk

Komentarze

Skomentuj